Zdjęcie zrobiłem na chorwackiej wyspie, która w swojej nazwie nie ma ani jednej samogłoski, co już brzmi dla mnie cudownie krasnoludzko.
Nie spodziewałem się też, że wykorzystam go do tak przewrotnego materiału.
Bo to kiedyś był jakiś insekt.
I tak sobie myślę, czy to nie działa w drugą stronę?
To znaczy, czy drzewa, które mijamy każdego dnia nie patrzą na nas i nie zastanawiają się:
*Co się z nim stało? To przecież kiedyś było dziecko.
Jeśli tylko tak, to pół biedy. Nie jest wielkim odkryciem, że przemijamy. Gorzej, jeśli myślałyby sobie:
*Co się z nim stało? Tam kiedyś w środku było przecież dziecko?
I to byłoby straszne. Znam oczywiście kilka straszniejszych rzeczy, ale dla mnie oznaczałoby, że gdzieś zatraciłem wszystkie dziecięce cnoty, które staram się pieczołowicie pielęgnować.
Wyobraźnia, nieograniczona porą obiadową kreatywność oraz umiejętność zabawy i gry.
Te pierwsze wciąż kształtują mnie i wyznaczają ścieżkę twórczych ekscesów.
Te ostatnie sprawiają, że szeroko pojęta idea ruchu, daleko wykraczająca poza moją capoeira, jest w stanie wychodzić poza szablon i również zabierać mnie poza kolejne pudełko, które niczym matrioszka nakładamy na siebie z każdym dniem
Na początku pamiętamy jeszcze, że tam w środku siedzi sobie najmniejsza z figurek i tylko czeka by nas spotkać.
Tylko po latach, warstw jest już tak wiele, że nawet jeśli chciałoby się nam kopać w poszukiwaniu własnego "dziecięcego ja", to przygnieceni obowiązkami, tak zwyczajnie nie mamy już czasu na takie pierdoły.
I tak jak mam wrażenie, że w dzisiejszych czasach rodzice ograbiają dzieci z ich dzieciństwa, to również widząc ile pożytku przyniosłoby im patrzenie na świat oczami dziecka, sami odkładają to bycie dzieckiem na później.
Ale to jak mycie zębów. Nawet jeśli po latach zaniedbań zdecydujemy się na trzygodzinne szorowanie, to nie nadrobimy codziennego nawyku.
.
Dlatego przy następnej okazji:
Wyjdź na spacer w deszczu.
Pobaw się, bez patrzenia na zegarek.
i kiedy nikt nie patrzy zjedz lody na kolację.
.
Wszystkiego najlepszego na każdego dziecka mierzonego wiekiem, rozmiarem, umysłem, zachowaniem i podejściem do życia i świata.